— Co oni robią? Co on wyczynia? Hołownia podkopuje i niszczy całą koalicję, żeby ratować swoją pozycję. Został mu syndrom gwiazdy telewizji, a przecież tego chłopa już nie ma – mówi wysoko postawiony polityk PO, chcący zachować anonimowość. Inni posłowie Platformy dodają, że Hołownia i jego ludzie, zanim wezmą się do publicznego wytykania błędów koalicji, powinni najpierw zrobić rachunek sumienia po fatalnym wyniku ich lidera w wyborach. — Powinny upłynąć co najmniej dwie dekady, żeby on dorósł do gry zespołowej — ocenia prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, politolożka.