środa, 10 października 2012
O-qur24: Dla Polski idzie najgorsze
Środa, 10.10.2004
Dla Polski idzie najgorsze. Pawlak jako premier? - pisze Be Be.
Lider PSL racjonalnych powodów nie miał, aby spotykać się z opozycją. Dlaczego Donald Tusk na to pozwolił? Co obiecał Pawlakowi Jarosław Kaczyński? Czyżby szykowała się nam Polska patriotyczno-teokratyczno-nepotyczna. Nowy ustrój w skali globu. W dwóch notkach blogowych pisałam na ten temat: Kaczyński: teraz k... my! oraz Czy czeka nas IV RP?
Tusk zaprezentował siłę spokoju - jest przekonany Kleofas.
Na pozór tak może się wydawać, choć większość jest zaniepokojona, że PO nie reaguje na aktywność PiS. Debaty "Alternatyw" nic nie wnoszą, niemniej Polacy dostrzegają, że opozycja przynajmniej coś robi.
Czy antidotum okaże się expose? To raczej za mało, na pewno za mało.
Nawet Jan Rulewski postrzega to, co widać gołym okiem. Nie owija w sreberka nadziei, jak Świstak, że coś się zmieni - kpi O qu!
Czy Tusk potrafi odbudować siłę partii w najbliższym czasie, bo parcie do wcześniejszych wyborów w tej chwili wydaje się oczywiste? Pytań powstaje bardzo dużo. Jeszcze raz odwołam się do expose, bo ono da jakąś odpowiedź. Albo Tusk przekona elektorat, albo zmobilizuje własną partię. Albo-albo.
Nawet Adam Michnik nie ma pocieszających wiadomości - przypatruje się temu O qu!
Lewica jest wyjątkowo słaba. SLD w ogóle się nie liczy, Leszek Miller nadaje się tylko do wyprowadzenia sztandaru. To formacja, która broniła tylko nomenklatury PRL-owskiej, ale ta już się skończyła.
Zasadne jest pytanie: co z Januszem Palikotem i jego Ruchem? Widać, że on też został bez pomysłu.
Na wzorzec cynizmu tego, co dzieje się obecnie w polityce, wyrasta Jacek Kurski - piszę na swoim blogu.
Czyżby ta parciana postać miała być symbolem nowego. IV RP, czy jakkolwiek ją nazwiemy.
A może jeszcze wszystko nagle, dramatycznie się zmieni? Nadzieja w polityce to potęga. Gdy jednak nie dochodzi do jej spełnienia, jest klęską dla wszystkich.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz