poniedziałek, 8 października 2012

O-qur24: Kaczyński - Pawlak: nowa koalicja?


                                                                    Poniedziałek, 8.10.2012


Pawlak kolaboruje z Kaczyńskim - pisze O qu. Ta wiadomość w mediach zaistniała pod koniec poniedziałku, kiedy wydawało się, że najważniejszym newsem będzie druga medyczna Alternatywa PiS.

Wiadomość gruchnęła. Nieprzypadkowo Waldemar Pawlak w tym czasie spotkał się z prezesem PiS. To nie jest dobra wiadomość dla koalicji rządowej, nie jest to także dobry krok Pawlaka. Chyba że musiał go uczynić, gdyż czuje pismo nosem, że ten układ rządowy się wyczerpał. Zresztą, co Pawlak i jego PSL wnieśli  do rządzenia krajem? Nic.




Konsylium nad zdrowiem PiS - ocenił Kleofas. W swoim prześmiewczym stylu bloger zastanawia się, co powodowało Polakami w ostatnim sondażu (następne mogą mieć podobny wynik), że wyborcy stawiają na chorego polityka i takąż partię.

Czyżby Donald Tusk wyczerpał swoje możliwości? Polityka wydrąża ludzi. Radzę jednak poczekać do expose premiera i bardzo prawdopodobnej rekonstrukcji rządu. Może w Platformę i premiera wstąpi nowy wigor, iż Kaczyński postrzegać będziemy jako tetryka, wymagającego empatii ludzkiej i środków geriatrycznych.




Mówimy: Platforma, myślimy: Tusk - formułuje myśl Be Be. Ministrowie rządu Tuska zawodzą, nie są obecni w mediach i debatach. Czyżby tak źle się prezentowali?

Ten rząd jest autorski. Od samego początku przez komentatorów był oceniany, jako nietrafiony. Kogo zatem Tusk powinien wymienić i na kim oprzeć siłę rządu zrekonstruowanego? Czy sięgnąć po siły fachowe spoza partii? Przychylam się temu ostatniemu rozstrzygnięciu. Ale czy to nie spowoduje dalszych pęknięć w PO? Obaw Tusk ma sporo, to on musi podejmować rozwiązania. Nie tylko w interesie partii, ale przede wszystkim Polski, bo na kolejne potknięcia czyha PiS, który kraj szybko by wykoleił.




Ateizm, jak wiara, spaja - to z kolei z mojego blogu. Akurat wpis dotyczący tego samo, co rozmowa, która miała miejsce w "Kropce nad i" Moniki Olejnik. Debatowali prof. Jan Hartman i Tomasz Terlikowski. Wymiana poglądów dotyczyła ateistów, jak są postrzegani przez Kościół i jak są przez niego. Dla kleru ateista to moralny ekshibicjonista, niemal zwierzę. Terlikowski sprzeciwił się temu, ale powiedział o ateistach to samo, co kler, bo deprecjonująco: biedni ludzie. Akcja billboardowa "3 x Nie: nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę" nie była propagowaniem ateizmu, ale skrzyknięciem się i dodania odwagi, aby umieć przyznać się w konserwatywnych środowiskach Polski, iż się nie uprawia kultu katolickiego, bo ateiści nie mają takiej duchowej potrzeby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz